Kalendarze 2012
Jak podchodzicie do kalendarzy z „gołymi babkami”, które najczęściej wiszą w warsztatach samochodowych czy w firmach usługowych. Czujecie niesmak? zażenowanie?
Jesteśmy ostatnio zasypywani różnorodną ofertą na kalendarze 2012. Możemy wybierać i przebierać. Od kalendarzy tradycyjnych książkowych, ściennych (jednoplanszowe, trójdzielne) czy biurkowych.
Wszystkie mają za zadanie utrwalić markę i wizerunek firmy. Każdy próbuje znaleźć coś dla siebie, chce aby jego kalendarz reklamowy 2012 zaskoczył klientów i sprawił, aby to właśnie jego kalendarz służył klientowi przez kolejne 365 dni w roku. Ale zastanawiam się czy kalendarze z aktami, gołymi paniami, będą się klientom dobrze kojarzyły? utrwalały markę? czy może wręcz przeciwnie?